Profil użytkownika bartekfm
Godziny (interplaygirl)
Godziny (interplaygirl)
Ten film ma wiele wad: słabą reżyserię, rozmazany sposób opowiadania historii stawiający na równi wydarzenia ważne jak i bardzo błahe. Kiepsko napisana jest także główna bohaterka. Ale ma też kilka zalet, śmiesznych żartów i ciekawy drugi plan. Kiepski wątek romantyczny schodzi na drugi plan. Wychodzi na równo.
Jak dla mnie, przyzwoita rozrywka. Niczym więcej to nie miało być. I nie było.
Zaangażowany, rzeczowy, minimalistyczny, smutny, dotkliwy, ale jednocześnie słabo nakręcony, kiepsko wyreżyserowany, nachalny i niespójny. Trudno nie poczuć się dotkniętym, gdy widzi się ludzi, którzy w kranie zamiast wody mają łatwopalną substancję składającą się z ponad 600 różnych chemikaliów.
Ojciec chrzestny (anek24)
Tokijska opowieść (verdiana)
Nie tego się spodziewałem po Eastwoodzie. Dramat w stylu Innartu o doświadczeniu śmierci klinicznej i życiu pozagrobowym ciekawi jedynie, gdy na ekranie jest Matt Damon. Choć temat mi daleki, a w zasadzie to filmów o duchach czy życiu pozagrobowym unikam, to tutaj nie było tak źle. Wątek angielski i francuski równie dobrze, do momentu spotkania bohaterów, mógłby nie istnieć. Zaoszczędzilibyśmy jakieś 50 minut... Ocena między 5 a 6.
Pina (ladnatwarz)
The Crazies (bjag)
Cholercia, ale urocze filmidło. Zapewne wielu zirytuje jego nostalgiczność, niewinność, wręcz cnotliwość, ale ja chyba lubię takie łatwe opowiastki, pełne uroku i pozytywnych przeżyć. Oprócz głównego bohatera, bardzo dobrze zagrane, wprawna ręka Roba Reinera i całkiem ciekawy chwyt narracyjny. \
Rękopis znaleziony w Saragossie (Oferma)
Inside Job (michuk)
Prośba o pomoc w konkursie :)
Stosunki międzymiastowe (krozy)
Rękopis znaleziony w Saragossie w kioskach. (umbrin)
Świetnie zagrana i perfecyjnie zrealizowana nuda.
Film operujący zaskakująco lekkimi i przystępnymi środkami, jak na wagę tematu. Dobrze pokazuje istotę problemu oraz realne problemy, z jakimi musiały się zmierzyć bohaterki tej walki. A do tego, ruszą za serce.